Tańcząc, cały czas wpatrywała się w błękitne oczy blondyna.
Była w nich coś niezwykłego, coś co sprawiało, że mogłaby patrzeć w nie bez
końca. Nie potrafiła określić co dzieje się z nią w tym momencie. Pewne było
jedno. Wszystko co teraz czuje dzieje się za sprawką Thomasa. Ten chłopak robił
z nią coś, czego nie potrafiła obrać w słowa. Nie potrafiła też nad tym
zapanować. Wiedziała, że gdyby w tym momencie poprosił, by zrobiła najbardziej
absurdalną rzecz na świecie, nie zawahała by się. Morgenstern przejmował władzę
nad jej ciałem i umysłem nawet nic nie mówiąc.
Oboje po prostu
tańczyli wpatrując się w siebie. Nie tylko Alice trwała w stanie dziwnego
zawieszenia. Thomas przechodził przez to samo. Po prostu nie mógł oderwać
wzroku od pięknej brunetki. To co czuł było jakieś inne. Nie było to zwykłe
pożądanie, jakie odczuwał zawsze w pobliżu pięknych kobiet. Nie wiedział jakim
mianem to określić. Nigdy przedtem nie przydarzyło mu się nic podobnego. Zawsze
wykorzystywał kobiety, zaspokajał swoje potrzeby i znajdował kolejną ofiarę.
Teraz było zupełnie inaczej. Nie mógł zaprzeczyć, że Alice bardzo go pociągała.
Ale patrzył na nią w inny sposób. Pragnął ją dotykać, całować, przytulać, ale
nie dla siebie. Po raz pierwszy chciał to robić, żeby sprawić przyjemność innej
osobie, a nie z czystego egoizmu. Czuł, że znajomość z tą dziewczyną wniesie w
jego życie coś nowego. Nie wiedział jeszcze co, ale czuł, że potrzebuje jej w
swoim życiu. Dlatego, gdy tylko zobaczył ją wchodzącą do domu Hayböcka, nie
zawahał się i od razu ruszył w jej kierunku. Już od początku impreza była
fajna, ale kiedy zauważył brunetkę, stwierdził, że ta impreza po prostu będzie
świetna. Każdy moment spędzony w jej towarzystwie był dla niego ważny. Patrzył
w jej niebieskie tęczówki i napawał się ich blaskiem. Dla niego stały się
najpiękniejszymi oczami na świecie i wiedział, że dla nich zrobiłby wszystko.
Następnie jego wzrok skierował się na jej pełne usta. Wyobraził sobie ich smak
i dotyk. Uświadomił sobie, że tego w tym momencie pragnie najbardziej. I tylko
tego. Tych pełnych, malinowych ust na swoich. Zrobił to instynktownie. Pochylił
się w stronę dziewczyny i skracał odległość między nimi. Jednak ona wyrwała się
i uciekła.
Chciała, cholernie pragnęła, żeby ją pocałował. Jednak w jej
głowie włączył się alarm, a ona go posłuchała. Wbiegła do łazienki Michaela i
zamknęła się w niej. Usiadła na skraju wanny i rozpłakała się. Nie wiedziała
dlaczego tak postąpiła. Po prostu zaczęły do niej powracać stare wspomnienia,
które jednak były nie do końca zabliźnione. Wystraszyła się. Bała się, ze znów
będzie przez to wszystko przechodzić. Już raz musiała sobie z tym poradzić i
dała radę tylko dzięki Kat. Rudowłosa była wtedy przy niej i robiła wszystko co
w jej mocy, aby odzyskać dawną Ali. Bała się tego cierpienia. Cierpienia, przez
które sięgnęła dna. Wiedziała także jaką opinię ma Morgi. Słyszała, że jest
kobieciarzem. Starała się uodpornić na te błękitne oczy i cudowny uśmiech. Ale
nie dała rady. Wiedziała, że musi się ogarnąć. Musi zapomnieć o tym przystojnym
blondynie i wrócić do swojej szarej rzeczywistości. Z tym postanowieniem otarła
łzy i choć ślady po nich nadal zostały, zdecydowanym krokiem wyszła z łazienki.
Wiedziała, że chce wrócić do swojego domu i na spokojnie to wszystko
przemyśleć. Kiedy przechodziła obok blondyna ich spojrzenia się skrzyżowały. W
tych błękitnych oczach zobaczyła coś, czego nigdy nie chciała zobaczyć. Ból. To
co zrobiła go zabolało. Gdyby wiedziała, że skrzywdzi go swoim zachowaniem,
zastanowiła by się trzy razy, zanim cokolwiek by zrobiła.
Nie wiedział co zrobił nie tak. Może działał zbyt szybko,
ale nie mógł się powstrzymać. Poczuł coś do tej dziewczyny i nikt nie potrafił
tego zmienić. Kiedy zobaczył te zapłakane oczy, poczuł ukłucie bólu. Zrozumiał,
że ją skrzywdził. A to było ostatnią rzeczą, jaką chciał zrobić. Chciał tylko,
żeby wiedziała. Żeby zobaczyła jak wiele dla niego znaczy. Ale popełnił błąd.
Zrobił to nietaktownie. Nie powinien był tego robić. Nie mógł patrzeć, jak po
jej policzkach spływały łzy, gdy wychodziła. Ruszył za nią. Wiedział, ze muszą
to sobie wyjaśnić. Musiał się wytłumaczyć. Wyszedł za nią. Szła powoli
chodnikiem. Przyśpieszył i dogonił ją.
- Alice? Ja
przepraszam. Nie powinienem. Nie chciałem Cię skrzywdzić. Chciałem tylko
pokazać, że mi na Tobie zależy. Nie chciałem Cię do niczego zmuszać. Zrobiłem
to instynktownie i wiem, że nie powinienem. Nie płacz… Błagam Cię nie płacz…
- Thomas, ja… Ja
też coś do Ciebie czuję, ale… Potrzebuję czasu…Jeśli możesz to poczekaj…
Proszę… - brunetka podeszła do Morgensterna, a on ją objął. Mocno, tak jak tego
w tamtej chwili potrzebowała.
- Ali, na Ciebie
mógłbym czekać nawet całe życie.
- Ja muszę iść.
Przepraszam. Do zobaczenia – ciemnowłosa wspięła się na palce i delikatnie
pocałowała policzek blondyna, po czym zniknęła za drzwiami swojego domu. On
dalej stał i patrzył się w drzwi, w których zniknęła ona. Odruchowo dotknął
policzka, na którym nadal czuł ciepło jej ust. Wiedział, że to dopiero początek
i miał nadzieję, że jest dla nich jakaś szansa.
~***~
Katerine widział całą tą scenę. Nie mogła nadziwić się, jak
jej przyjaciółka uciekła. Gdyby ona była na jej miejscu, od razu pocałowała by
przystojnego blondyna. Nie wiedziała jednego. Dlaczego on zainteresował się
właśnie Ali? Przecież ona była wiele atrakcyjniejsza od swojej przyjaciółki.
Oczywiście chciała, żeby Alice znalazła sobie kogoś, ale dlaczego tym kimś
musiał być właśnie Morgenstern? W duchu miała nadzieję, że po tej scenie Morgi
da sobie spokój z ciemnowłosą i zwróci uwagę na nią. Niby cały czas flirtowała
z Schlierenzauerem i spędzili razem noc, ale ona uważała, że to właśnie Thomas
pasował by do niej wiele lepiej. Po prostu wpadł jej w oko i chciała go mieć.
Wiedziała, że prędzej, czy później i tak dostanie to czego chce. A Ali znajdzie
sobie kogoś innego. Jak będzie chciała to może się nawet zająć Gregorem.
Nie wiedział dlaczego, ale osoba Katerine bardzo go
intrygowała. Była inna, niż wszystkie dziewczyny jakie znał do tej pory. Była
szalona, pełna energii i widać było, że jeśli czegoś chce to zrobi wszystko
żeby to dostać. Ale właśnie dlatego zwrócił na nią uwagę. Nie była tą
delikatniutką dziewczyną, która popada w depresję, kiedy się ją zostawi.
Wiedział, że nie raz to ona kogoś rzucała. I to imponowało. Czuł, że znalazł
bratnią duszę. Uwielbiał, jak flirtowała z nim na wszelkie możliwe sposoby.
Robiła z nim co chciała, ale on to kochał. Uwielbiał kobiety, które rządzą nim.
Uległe panie nie były w jego typie, choć czasami, gdy były wyjątkowo urodziwe,
z nimi też zawierał znajomość na jedną noc. Z Hoffmann było inaczej. Z nią
chciał być nieco dłużej. Może nawet dłużej, niż sam się spodziewał. Miał
wrażenie, że obojgu im było razem dobrze. I miał nadzieję, że nie pierwszy i
nie ostatni raz.
__________________________________
Hej, hej!!!
Przepraszamy, że dodajemy rozdział dopiero teraz, ale niestety brak czasu nie pozwolił nam na dodatnie rozdziału w zeszłym tygodniu. :(
Co myślicie o postępowaniu naszych bohaterów?
Czekamy na Wasze opinie. :)
Pozdrawiamy gorąco :* :* :*
Kolorowa Biel <3
Szalona Fanatyczka <3
Oj gorąco się zaczyna robić ;) Wyczuwam ostrą rywalizację o Thomasa. Do tego Gregor pewnie nie odpuści Kat, jak się dowie, że woli jego przyjaciela ;) Jestem pewna, że będzie się działo. Już wasza w tym głowa :)
OdpowiedzUsuńDodawajcie kolejny jak najszybciej :)
Buziaki :*
Wow. Pojechałyście po bandzie...
OdpowiedzUsuńTeraz to ja już nie wiem. Ale dzieje się niedobrze. Jeden facet, dwie dziewczyny, które na domiar są swymi przeciwieństwami, a co najistotniejsze- są przyjaciółkami.
I Greg... On nie odpuści, bo nie sądzę, że poszłybyście na taką łatwiznę. :*
Będzie walczył, tylko co wyniknie z tej walki?
Hmn, mogę jedynie się zastanawiać.
Czekam na kolejny! :* ♥
Kat? Można ją nazwać przyjaciółką? Rozumiem, że chodzi o mężczyznę...
OdpowiedzUsuńNo ale jak można chcieć odbić chłopaka swojej przyjaciółce..
Thomas i Ali.. trzymam za nich kciuki <3
Czekam na kolejny
Buziaki ;***
Hej, hej :*
OdpowiedzUsuńNo to się działo...
Zastanawia mnie z jakiego powodu Alice uciekła... Widocznie musiała przeżyć wcześniej jakąś traumatyczną sytuację...
A Katerine? Trochę jak na przyjaciółkę to dziwnie się zachowała... Ale może to tylko chwilowe?
Pozdrawiam Was :*
Czekam na następny rozdział i przy okazji zapraszam do mnie na osiemnastkę :* http://hardskijumpinglove.blogspot.com/2015/01/18-bya-taka-piekna-nie-moges-sie-na-nia.html
Ol-la
o kurczaczek, zaczyna się robić coraz bardziej interesująco, czyli tak, jak Schneiderowa lubi najbardziej ^^.
OdpowiedzUsuńcoś czuję, że nasi bohaterowie wzajemnie namieszają sobie w życiu :)
rozdział świetny, czekam na kolejny.
pozdrawiam, buziaki :*
weny!
Wow !
OdpowiedzUsuńRozdział cudowny <3
Alice i Thomas ? Uważam, że idealnie do siebie pasują.
Tylko ta Katerine , mam wrażenie, że wszystko tak łatwo nie pójdzie jak by się mogło wydawać, a Katerine troszkę namiesza .
Czekam z nie cierpliwością nn :*
Pozdrawiam <3
Woah! Cholernie do siebie pasują, jednak zastanawia mnie z jakiego powodu uciekła. Czekam na następny:*
OdpowiedzUsuńNo proszę, proszę ! :)
OdpowiedzUsuńOdkryłam tego bloga całkiem przypadkowo, z czego bardzo się cieszę.
To opowiadanie jest po prostu wspaniałe. Jak tylko zobaczyłam bohaterów, to wiedziałam że będę je czytać. Ale przeczytałam pierwszy potem drugi rozdział no i teraz trzeci. I szczerze mówiąc to jestem zachwycona.! <3 Zapowiada się na rewelacyjne opowiadanie. Każdy szczegół świetnie opisany, w ogóle wychodzi wam to cudownie. Ależ mi się spodobała postać Ali i Thomasa. Mój ulubiony skoczek i to z taką dziewczyną. Zapowiada się nieźle, ale mam wrażenie że on ją prędzej czy później wykorzystam. Chociaż mam nadzieję że to tylko moje głupie przeczucie.! No i jeszcze Katerine ona coś wykombinuje ! Ja to wiem :) Dziewczyny piszcie kolejny rozdział bo nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału ! ;****
Buziole ! <3
Szczerze?
OdpowiedzUsuńTo ja już sama nie wiem co mam myśleć.
Zatkało mnie i nie wiem co mam napisać.
Ja już sama nie wiem co myśleć o tym wszystkim.
Poplątałyście wszystko ze wszystkim.
Gregor na pewno nie odpuści ,bo to Gregor jest więc...
Pozdrawiam i czekam na kolejny. :*
Hej. Zapraszam na nowy post.
OdpowiedzUsuńmojawyobraznianieznagranic.blogspot.com
Jeju, wasze opowiadanie jest fantastyczne! <3
OdpowiedzUsuńWyczuwam rywalizację.
Podoba mi się Was styl pisania.
Od razu spodobała mi się postać Ali, ona musi być z Thomasem, a Katerine niech sobie weźmie tego Gregora, choć myślę, że ona się nie podda.
Czekam na następny rozdział i weny życzę :*
Pozdrawiam :*
Świetny zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńhttp://niemadrugiejokazji.blogspot.com/
Katherina! Jak ty możesz?! I ty nazywasz się przyjaciółką Alice?!
OdpowiedzUsuńA ja miałam cichą nadzieję, że to jednak Gregi zainteresuje się nasza malutką Alice. No ale cóż.
Myślę, że Gregor tak jak i Kat nie odpuszczą. Wiem jedno. Będzie się działo.
I TO MI SIĘ PODOBA!
Pozdrawiam i życzę weny
Vida
Ps. Zapraszam na mojego bloga. Mam nadzieje, że zostawicie po sobie ślad ♥
ski-jumpers-and-Mirka.blogspot.com
Uśmiech nie znika mi z twarzy starając się zrozumieć , a przynajmniej spróbować zrozumieć postawę Gregora i to jaką rolę odegra tutaj u Was kochane...
OdpowiedzUsuńNa razie wszystko pogmatwane w mojej głowie , ale liczę na to , że z czasem to wszystko mi jakoś rozjaśnicie!
Morgi!♥
Ann.
http://du-sei-stark.blogspot.com/
Kat? :O Co za fałszywa baba! Nie może uszanować tego, że Morgiemu spodobała sie akurat Alice? Przecież jest jej przyjaciółką! Przez takie wlaśnie zachowanie Kat, Alice czuje się gorsza :c
OdpowiedzUsuńMorgi chyba się zakochał i to nie na żarty ^^
Cuuuuudo ♥
Witam!
OdpowiedzUsuńZapraszam was bardzo serdecznie na mojego bloga
http://leben-ist-wunder.blogspot.com/